piątek, 22 listopada 2013

Hej.

Dawno nie pisałam żadnych postów i nie udzielałam się tutaj. Wynikiem tego był przede wszystkim brak czasu no i przejściowe problemy. Teraz już postaram się pisać regularnie, na wybrany temat. W tym poście chciałabym się podzielić emocjami związanymi z pewnym filmem , który niedawno obejrzałam. Ktoś mógłby powiedzieć że "Nad życie" to tylko film.. Owszem to tylko film, Film który jest oparty na faktach, na prawdziwej historii pewnej znanej kobiety, która po mimo tak młodego wieku musi podejmować decyzje pomiędzy życiem , a śmiercią... Po mimo tego jak wiele ma do stracenia jednak wybiera śmierć, po to by inny człowiek mógł żyć. Naprawdę bardzo polecam, film świetny, można się wzruszyć. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz